14 maja 2023 r. – relacja z dziennika po powrocie do bazy w Yarinie:
„Nareszcie udało mi się wybrać do tego tajemniczego miejsca, gdzie przez dżunglę płynie sobie wrzątek. No, prawie wrzątek. Zjawisko to nosi rdzenną nazwę Shanay Timpishka (w przybliżeniu: gorąca świątynia, nagrzewana słońcem). Po hiszpańsku zaś rzeczka znana jest jako Río Hirviente de Honoria – wrząca rzeka Honoraty – i miejscami osiąga temperaturę prawie 100° C.
Dlaczego tak się dzieje? – Po 10 latach badań nadal do końca nie wiadomo. Po wykluczeniu przyczyn wulkanicznych przyjęto, że woda wypływa głęboko spod ziemi, gdzie ogrzewana jest parą wydobywającą się z jej wnętrza. Rzeka parująca w tropikalnym lesie zapewnia idealne warunki dla amatorów sauny ekstremalnej – po godzinnym trekkingu przez puszczę w temperaturze 35° C można z masochistyczną przyjemnością zanurzyć się w gorącej kąpieli i rozpuścić do reszty tzw. ego. W okolicy znajduje się Mayantuyacu – ośrodek medycyny naturalnej, który łączy praktyki szamańskie z ofertą geotermalnych kąpieli. Należy jednak ostrożnie wybierać punkt zanurzenia – gdzieniegdzie da się znaleźć zatoczki utrzymujące od 40 do 60° C, jednak w głównym biegu rzeki spokojnie można rano ugotować jajka.
Aby dotrzeć do Shanay Timpishka, należy udać się z Pucallpy samochodem do wioski Nueva Honoria nad brzegiem rzeki Pachitea. Stamtąd płyniemy łodzią około pół godzinki i wysiadamy na prawym brzegu Pachitei. Jeszcze godzinka przez las i docieramy nad brzegi Shanay Timpishka. Uwaga: teren jest górzysty, więc należy liczyć się z pewnym wysiłkiem. Moim skromnym zdaniem, warto wycisnąć z siebie te siódme poty
Na koniec wrzucam dwa filmiki ze spacerków po okolicy – brzegiem rzeki oraz po lesie z przewodnikiem, który zaprowadził mnie do tzw. drzewa dusz – Zapote Renaco.