Skip to content
Menu
gorzka yuca
  • O mnie
  • Teksty
  • Kontakt
gorzka yuca

Powrót do Betanii

Napisano dnia 10 stycznia 202526 stycznia 2025

10 maja 2023 r. Yarinacocha. Fragment z dziennika:

„Wieści z frontu amazońskiego są takie, że walka z nieprawdopodobnym upałem kończy się coraz częściej nad wodą poza miastem. Druga część moich badań terenowych nabrała już rozpędu. Praca zasuwa przed siebie, a ja usiłuję jakoś za nią nadążyć.

Ten pośpiech, mój mały osobisty zapieprz pełen wycieczek, imprez, wywiadów i notatek – tak bardzo typowy dla nas – fascynująco nie pasuje tutaj do atmosfery gorącego i lepkiego snu, który sączy się bez przerwy spomiędzy owoców mango i korzeni yuki, przez moskitiery i hamaki zrobione z sieci rybackich. Można to poczuć zwłaszcza w takiej Betanii, którą odwiedziłam znowu w ostatni weekend, tym razem jako asystentka ekipy medycznej.

Moja ulubiona wioska Shipibo-Conibo pośpiechem nie grzeszy, co nie znaczy jednak że się obija 😉 Trwają akurat zbiory bananów, roje zancudos i mosquitos jak zwykle zjawiają się punktualnie o 18:00, carachamy świeżo złowione w Ucayali smakują wyśmienicie.”

Comunidad Nativa Nueva Betania
Dr Augustin i Dr Camilla
Baza u znajomego médico ancestral, czyli lekarza medycyny przodków.
Wszyscy są zawsze zdziwieni kiedy opowiadam, że w amazońskich miasteczkach domy nie mają w oknach szyb, a jedynie siatki. Z kolei w amazońskich wioskach domy nie mają często ścian, nie mówiąc w ogóle o oknach. Przewiew musi być. Jedyne czego potrzeba, to niewielki parawan, miejsca do rozwieszenia hamaków i przypięcia moskitiery.
Na przeciwko zbudowano jednak noclegownię dla gości, która z tej perspekywy przypomina nieco błękitny zakład karny na palikach.
Najlepsze żarcie we wsi, czyli gotowana carachama z ryżem i pieczonym bananem.
Nie ma tu za bardzo żadnej drogi, ale po wiosce i tak jeździ się motorikszą.
Prawie wszystko da się ogarnąć przez kursujące regularnie bote lento – osobówka i towarowiec w jednym – tramwaj, poczta i zakupy.
A tu można zakupić benzynę w litrowych butelkach i oranżadę 🙂
Pola i dżungla za linią chat.
Suszenie roślin leczniczych.
Dyskusje w centrum wioski.
Gry i zabawy
…oraz dumanie o szerokim świecie nad senną zatoką.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

  • raoul duke i doktor gonzo - A tak właściwie to co ja tutaj robię? – Update po przerwie i kilka słów o pracy w terenie.
  • Adam - Stragan pierwszego kontaktu
  • Adam Sol - Gorzka Yuca w podcaście „Drzazgi Świata”
  • Jerzy - Szczęśliwego Nowego Deszczu!
  • Jerzy - Ocalić buen vivir – opowieść wigilijna

Ostatnie wpisy

  • Viva la lluvia! Czyli, a niech leje…
  • Migawki z Yariny
  • Inati
  • Pocztówka z Contamany
  • Sierra del Divisor – część I.
©2025 gorzka yuca | Powered by SuperbThemes & WordPress