10 maja 2023 r. Yarinacocha. Fragment z dziennika:
„Wieści z frontu amazońskiego są takie, że walka z nieprawdopodobnym upałem kończy się coraz częściej nad wodą poza miastem. Druga część moich badań terenowych nabrała już rozpędu. Praca zasuwa przed siebie, a ja usiłuję jakoś za nią nadążyć.
Ten pośpiech, mój mały osobisty zapieprz pełen wycieczek, imprez, wywiadów i notatek – tak bardzo typowy dla nas – fascynująco nie pasuje tutaj do atmosfery gorącego i lepkiego snu, który sączy się bez przerwy spomiędzy owoców mango i korzeni yuki, przez moskitiery i hamaki zrobione z sieci rybackich. Można to poczuć zwłaszcza w takiej Betanii, którą odwiedziłam znowu w ostatni weekend, tym razem jako asystentka ekipy medycznej.
Moja ulubiona wioska Shipibo-Conibo pośpiechem nie grzeszy, co nie znaczy jednak że się obija Trwają akurat zbiory bananów, roje zancudos i mosquitos jak zwykle zjawiają się punktualnie o 18:00, carachamy świeżo złowione w Ucayali smakują wyśmienicie.”
Comunidad Nativa Nueva BetaniaDr Augustin i Dr CamillaBaza u znajomego médico ancestral, czyli lekarza medycyny przodków.Wszyscy są zawsze zdziwieni kiedy opowiadam, że w amazońskich miasteczkach domy nie mają w oknach szyb, a jedynie siatki. Z kolei w amazońskich wioskach domy nie mają często ścian, nie mówiąc w ogóle o oknach. Przewiew musi być. Jedyne czego potrzeba, to niewielki parawan, miejsca do rozwieszenia hamaków i przypięcia moskitiery.Na przeciwko zbudowano jednak noclegownię dla gości, która z tej perspekywy przypomina nieco błękitny zakład karny na palikach. Najlepsze żarcie we wsi, czyli gotowana carachama z ryżem i pieczonym bananem.Nie ma tu za bardzo żadnej drogi, ale po wiosce i tak jeździ się motorikszą.Prawie wszystko da się ogarnąć przez kursujące regularnie bote lento – osobówka i towarowiec w jednym – tramwaj, poczta i zakupy.A tu można zakupić benzynę w litrowych butelkach i oranżadę 🙂Pola i dżungla za linią chat.Suszenie roślin leczniczych.Dyskusje w centrum wioski.Gry i zabawy…oraz dumanie o szerokim świecie nad senną zatoką.